czwartek, 13 października 2016

13. 'Ale to już było i nie wróci więcej...'

*Ryland*

Po długich tygodniach spotkaliśmy się w sądzie na rozprawie Courtney. Ja, Vanni, Ross i kilka innych osób zeznawaliśmy w tej sprawie. Gdy wszyscy powiedzieli co wiedzieli, sędzia zarządził krótką przerwę, po której ogłosił wyrok:
- Pani Courtney Jane Eaton, jest pani winna zarzucanych pani czynów. Zgodnie z kodeksem prawnym, zostaje pani skazana na dziesięć lat więzienia za umyślne spowodowanie śmierci pana Maxwella Geogre'a Schneidera i ucieczkę z miejsca zbrodni.
Trochę mi jej szkoda. Nadal nie dowierzam, że Court zabiła mojego przyjaciela.
Opuściliśmy salę rozpraw. Podszedłem do Vanni i przytuliłem ją.
- Nie płacz... - szepnąłem.
- Jak mam nie płakać? Byłyśmy takie szczęśliwe, gdy on zaczął wszystko niszczyć... - szlochała.
- Ale to już było i nie wróci więcej... - stwierdziłem, a Latimer rozpłakała się jeszcze bardziej.

Jeszcze w tym tygodniu Vanni z dziećmi wprowadziła się do naszego domu. Wszyscy się ucieszyli z jej obecności, a w szczególności Riker, który cierpliwie czekał na jej powrót.
- Załatw ten rozwód i pobierz się ze mną... - poprosił ją tego wieczora przy kolacji. - Ty i ja, Ross i Rosie... Podwójny ślub...
- To całkiem niezła opcja, ale... Nie. Kocham Ney i będę na nią czekać. - odparła oschle.
- Rik, daj jej chwilę odpocząć. Dużo się ostatnio wydarzyło. - wtrąciłem, a dziewczyna podziękowała mi wzrokiem.

Kolejne dni, miesiące, lata mijały w ciszy i spokoju... Do czasu...

----------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------
Piosenka tytułowa: Maryla Rodowicz 'Ale to już było'

1 komentarz:

  1. Szybka akcja - Ney skazana, a Vanni taka kochana czeka...
    Tak jak ja, będę niecierpliwie czekać na next w tej historii!
    Pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń