czwartek, 20 października 2016

14. 'Jutro przychodzi zbyt szybko...' [THE END]

Courtney za dobre sprawowanie wyszła z więzienia po ośmiu latach. Najpierw udała się do starego domu, gdzie zastała pustkę i kurz, a następnie do domu Lynchów. Zapukała do drzwi, które otworzył jej Ryland.
- O, Courtney. Wejdź, proszę.  - wpuścił ją do pomieszczenia. - Wiem, że szukasz Vanni. Jest w salonie z Rydel. - dodał i zniknął na piętrze.
Eaton podeszła do ukochanej od tyłu i zakryła jej oczy. Ryd zaczęła się cicho śmiać pod nosem, a Latimer była zdezorientowana.
- Nie rób sobie żartów. - mruknęła Savannah.
- Nie robię. Jestem tu i nigdzie się nie wybieram. - Ney obeszła kanapę wokół i pocałowała czule żonę.
- Court, wypuścili Cię! - ciemnowłosa rzuciła się jej na szyję.
- Jutro zawsze przychodzi za szybko... - odparła C. - Zawsze, gdy się tego nie spodziewasz...

Tego wieczora wszystko wróciło do normy. Radość znów wkroczyła do ich życia. Courtney i Vanni zostały szczęśliwą rodziną ze swoimi dziećmi. Ross i Rosie oraz Rydel i Ellington stworzyli szczęśliwe pary, a Ryland stał się wiecznym kawalerem tak jak obiecał Maxowi.

----------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------
Piosenka tytułowa: Carly Rae Jepsen 'Take A Picture'
----------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------
Dziękuję wszystkim co czytali tę historię <3
To już koniec tego bloga, ale nie koniec czwartkowych rozdziałów.
Dziś o 8:00 na moim nowym blogu pojawił się 2 rozdział, a pasmo oficjalnie zmieniło nazwę na 'Perkusyjne czwartki'. Zapraszam serdecznie na 'Perfect Jealousy' z Nią Lovelis i Brennanem Benko w rolach głównych.
Miłego dnia i do napisania na 'PJ' za tydzień :*

2 komentarze:

  1. Cudowny koniec <3
    Już w pewnym momencie myślałam, że one się nie zejdą, a tu tak fajnie.
    Uwielbiam takie zakończenia!
    Pozdrawiam i idę zerknąć na PJ :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Jak zawsze ciekawy blog.
    Nie sądziłam, że takie wątki mogą mi się spodobać.
    Ale przekonałaś mnie.
    Tolerancja i akceptacja to podstawa.
    Pozdrawiam serdecznie i do napisania.
    Destiny

    OdpowiedzUsuń