czwartek, 15 września 2016

9. 'Chcę byś była blisko...'

*Vanni*

Był wieczór panieński Sav Hudson, więc bawiłyśmy się w klubie. Courtney, wcięta po kilku drinkach, namawiała Maxa, by zrobił dla nas striptz, tak długo, aż się zgodził. Savi zakryła oczy, Rydel i Alexa śmiały się jak opętane, Ney wykonywała erotyczne tańce z Schneiderem, a mi było przykro. Może i źle postępuję, ale nie uważam tego za słuszny powód odejścia Eaton ode mnie...
- Wszystko dobrze, Vanni? - spytała Ryd.
- Tak, jest okay. Tak tylko rozmyślam. - skłamałam.
- To się uśmiechnij i korzystaj z imprezy. - rzuciła i poszła z Savką i Alexą do baru.
Odwróciłam się z powrotem w kierunku sceny i zobaczyłam jak Court całuje się z Maxem. Zamrugałam kilka razy oczami, by odpędzić łzy i podeszłam do Rylanda.
- Lepiej pilnuj swojego kumpla. Przez niego tracę przyjaciółkę. - oznajmiłam, a Ry spojrzał na mnie zdziwiony.
- Są dorośli. Niech robią co chcą. - odparł i puścił kolejny utwór.
- Super. Wszystko nie tak... - mruknęłam i również poszłam do baru.

Impreza skończyła się koło drugiej w nocy. Alex odebrał Savkę, a dziewczyny pojechały taksówką. Zostałam sama z Eaton, która ledwo trzymała się na nogach.
- Moze jednak Was odwiozę? - usłyszałam za plecami głos Maxa.
- Może jednak nie. Odwal się od mojej przyjaciółki. - odparłam oschle.
- Oj Vanni. Nie bądź taka dla mojego miśka. - Ney ucałowała chłopaka w policzek. - A jeśli nie chcesz wracać z nami to nie. Idziemy kochanie. - chwyciła się go i ruszyła z nim do auta.
- C, jednak z Wami pojadę! - zawołałam i wsiadłam do Chevroleta.
Ze smutkiem zerkałam na miasto, które tętniło życiem mimo późnej pory. Każdy był uśmiechnięty, wesoły, a ja? Przygnębiona, nieszczęśliwa z powodu miłości... Miłości do przyjaciółki, która woli słynnego piosenkarza, modela i aktora Maxa Schneidera.

Max odwiózł nas do domu i ruszył do siebie. Położyłyśmy się spać, nawet się nie przebierając.
- Ney, śpisz? - spytałam.
- Nie. Nie umiem. Cały czas myślę o tym co dalej z nami... - odparła i odwróciła się twarzą do mnie. - Chcę byś była blisko...
- A ja chcę byś Ty była blisko. - spojrzałam jej głęboko w oczy.
- To nie planuj ślubu z Rikerem. - zarządała. - Znasz przecież naszą umowę.
- Okay. A Ty nie spędzaj tyle czasu z Maxem.
- Okay. - pocałowała mnie czule w usta.
Przytuliłyśmy się i tak zasnęłyśmy. Cudownie, że między mną a Eaton wszystko jakoś się ułożyło...

----------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------
Piosenka tytułowa: Akcent & Kroppa 'Skradłaś wszystko'

1 komentarz:

  1. Aż się wzruszyłam czytając to :') Tak pozytywnie zakończony rozdział. Uwielbiam Conni scenki!
    Pozdrawiam i czekam na next.
    A w między czasie zajrzę jutro na Lexa ;)

    OdpowiedzUsuń